Dlaczego leżajska szopka?

20121228_125221

Wczoraj Wam ją pokazałam, dziś krótka refleksja (dopiero się narodziła – wybaczcie opóźnienie). Dlaczego leżajska szopka tak mnie czaruje? Najpierw porywa mnie niezliczona ilość jej elementów: kowal w kuźni, górale przy ognisku, wałkująca ciasto gospodyni, czy bernardyn wychodzący z kościółka, to tylko skromne przykłady. W szopce nie znajdziemy aniołka grającego „Jingle bells”, nie słychać też kolęd… i bardzo dobrze! Tylko delikatne stukanie kowala i dźwięk sygnaturki (nb. rozlegające się poza czasem liturgii nabożeństw) przypomina obecnym w świątyni wiernym, że w bocznej kaplicy jest „niecodzienna dekoracja”.

Ktoś powie, że taka rozbudowana szopka jest zbyt jarmarczna, że wielość elementów odwraca uwagę od betlejemskiej stajenki. Myślę jednak, że ustawienie żłóbka w otoczeniu tętniącego życiem miasteczka ma sens. Boże Narodzenie powinno przenikać całe nasze życie, powinno być widoczne we wszystkim, co robimy. Każda czynność jest odpowiednia do chwalenia Boga, a ten, kto się modli tylko na kolanach… bardzo mało się modli.

Ten wpis został opublikowany w kategorii refleksja, religijne i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na Dlaczego leżajska szopka?

  1. Jasna8 pisze:

    Zauroczyła Ciebie ta szopka, szkoda,że nie mogę zobaczyć jej na żywo 🙂

  2. Malina m* pisze:

    K+M+B
    Christus Mansionem Benedicat – niech Chrystus mieszkanie błogosławi
    ———–
    a blog jest naszym wirtualnym mieszkaniem więc niech Twoje Ewciu pobłogosławi szczodrze …

  3. Agnieszka pisze:

    Bardzo ładna ta szopka. 🙂

Skomentuj Agnieszka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

😉 😐 😡 😈 🙂 😯 🙁 🙄 😛 😳 😮 mrgreen.png 😆 💡 😀 👿 😥 😎 ➡ 😕 ❓ ❗