Jesienne zachcianki

Zachciewajki, a potem zachcianki są ponoć domeną pewnej grupy kobiet. Co prawda nie należę do TEJ grupy, ale w przecież kobietą jestem. Chyba więc nie powinnam się dziwić, że wraz z pierwszymi powiewami jesieni dopadły mnie nowe, nieodparte zachcianki.

Świadomość nieuchronnego zbliżania się chłodnych dni i długich wieczorów obudziła we mnie nieustającą ochotę na… palenie (i wąchanie) świeczki o zapachu jabłka z cynamonem (a właściwie „cynamonowego jabłka przy wieczornym kominku” – dowód niezwykłej kreatywności producenta) i na picie gorącej czekolady, najlepiej u boku męża i w przytulnej kawiarni. 😀

Czy Wy też macie swoje jesienne zachcianki?

Ten wpis został opublikowany w kategorii pamiętniczek, prywatnie i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na Jesienne zachcianki

  1. Jasna8 pisze:

    Jesienna moja zachcianka to lato wróć !

  2. Malina M* pisze:

    o matuniuuuuuuuuuuu – ale mi się tego Twojego deseru zachciało …
    i po co tu wlazłam, teraz cierpieć będę jak młody Werter
    – ach – karpik w galarecie
    – ach – kapustka faszerowana
    – ach – jajeczka z tuńczykiem
    – aaaach – kawowy torcik bezowy
    ……
    i po co ja tu lazłam – tera mi się przyśni, że jestem w pewnej grupie
    ale właściwie to by był bardzo miły sen … to jednak dobrze, że tu wlazłam
    ———-
    Ewciu – jestem trzeżwa ..

  3. a medallion pisze:

    ba, ależ oczywiście, przede wszystkim pije więcej herbaty, mam nawet taką którą kupuje tylko i wyłącznie jesienią i zimą jest ona notabene o smaku cynamonu z pomarańczą 😛

Skomentuj Malina M* Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

😉 😐 😡 😈 🙂 😯 🙁 🙄 😛 😳 😮 mrgreen.png 😆 💡 😀 👿 😥 😎 ➡ 😕 ❓ ❗