
Na grobie moim
śmieje się szatan
Kopytami wystukał
Litanię moich win
Machnięciem ogona rozbił
Nikły znicz mojej wiary
Na grobie mojej duszy
Cichutko płacze anioł
Ogrzewając w dłoniach
Potłuczone skorupy
Śmiech diabła coraz głośniejszy
Wobec przegranej Boga
Trwającej całe
Trzy dni