TEATRZYK ZIELONY PITERNIK
Ma zaszczyt przedstawić
Dramat prowincjonalny, cyniczny i lekko oniryczny
Pod konsumpcyjnym tytułem:
„NA ZAKUPY”
W y s t ę p u j ą:
MĘŻCZYZNA – ten, któremu przypisuje się męskie cechy osobowości
KOBIETA – ta, której tradycyjna kultura przypisuje rolę matki
S c e n a: Ruchliwa ulica w centrum miasta, sklepy są.
KOBIETA
(wylicza rozochocona):
Kupimy najpierw mleko i ser, a potem pójdziemy po buty…
MĘŻCZYZNA
(zacietrzewiony):
Tak! Po buty! I będziemy chodzić tacy obładowani…
KOBIETA
(niewinnie):
Jak obładowani?
MĘŻCZYZNA:
Jak kaczki!
K u r t y n a
nie wie, co zrobić, więc jak zwykle opada
Mężczyzna ma rację. Najpierw kupić buty a potem po ogólne zakupy spożywcze.
Ja najbardziej lubię kupować rano jak mało ludzi. A ostatnio trochę rzeczy kupowałem i jeszcze kupię:)
Pozdraiwam Ciebie i Markomana.
Vojtek jaki jest każdy widzi
Wiesz Ewuniu, a ja właśnie nie lobię chodzić z moimi kobietami po sklepach, chyba, ze kupują coś dla mnie, np. skarpetki. Pozdrawiam, Tomasz 😆
Racja, najpierw po buty…. ale z innego powodu niż „obładowanie” 🙂
Zanim się te buty kupi, mleko może skwaśnieć 🙂
Pozdrawiam pourlopowo 🙂
uwielbiam ten klimat! 😉
Hehe dobre…. 🙂
Ewo. Zapraszam do mnie na ślub. Zakupy komentowałem. I od tego czasu dużo rzeczy kupiłem:)
Pozdrawiam Ewę i Marka markomana 🙂