TEATRZYK ZIELONY PITERNIK
(dzwonią dzwonki sań)
ma zaszczyt przedstawić
(dzwonią dzwonki sań)
opowieść przedwigilijną
(nie dzwonią dzwonki sań)
w polskich realiach pisaną
(dzwonią dzwonki sań)
pod przedświątecznym tytułem:
„NIESIENIE CHOINKI”
W y s t ę p u j ą:
FACET (zmarznięty, w zimowym outficie)
ŻONA (romantyczna, w futrze z norek)
MĄŻ (bardzo konkretny)
S c e n a: Zaśnieżona szosa na głębokiej prowincji. Trzaskający mróz.
FACET:
(maszeruje z choinką pod pachą)
ŻONA
(entuzjastycznie):
Zobacz Kaziu, jaka piękna choinka! Rodzina tego pana bardzo się z niej ucieszy!
MĄŻ:
(milczy wyrozumiale)
ŻONA:
Ach, już czuję atmosferę zbliżających się świąt!
FACET:
(poślizguje się na lodzie):
Kur*a mać!
MĄŻ:
O! I to są właśnie polskie święta!
KOLĘDNICY:
Hej, kolęda, kolęda!
K u r t y n a
spowija świat puchową pierzynką
:-)))
Oj tam, wyrwało się…
Ciekawe przedstawienie. Chyba walczymy go repertuaru koła teatralnego Pirat, które było do niedawna kołem rowerowym. Pozdrawiam serdecznie
Ech… mocna ta sztuka z poślizgiem 😉 Serdecznie pozdrawiamy Ewcię, Świątecznie i Sylwestrowo
Cudnego Nowego Roku !
Oj, wyrwało się Facetowi, wyrwało, ale za to takie to polskie i swojskie. Ewuniu, jesteś mistrzynią mini-obrazków narodowych. Pozdrawiam noworocznie i życzę, by ten Nowy Rok przyniósł Wam same pozytywne zmiany w Waszym życiu.Tomasz